Gdzieś na wysokości Sibenika, mijając znaki przypominające nam, że już za niedługo będzie zjazd do Rezerwatu Krka w ciągu paru minut podejmujemy decyzję, że może jednak pojedziemy gdzieś na Istrę. Szybka decyzja i odwrotu już nie ma - mijamy zjazd na wodospady.