Płyniemy promem niecałą godzinę. Chwila relaksu z przyjemnym wietrzykiem rozwiewającym włosy. Piękne widoczki, w pewnym momencie w oddali widzimy skaczące delfiny. Szkoda, że tak daleko...
Dopływamy na wyspę. Czym prędzej jedziemy do Krku. W mieście już zaczyna się wieczorny gwar. Tym razem nie jedziemy do kempingu BOR tylko na kemping Jeżevac. Jest to bardzo duży kemp, czysty, dobrze zorganizowany i bliżej morza(ok 100m).
W końcu relaks. Znowu jesteśmy tu gdzie nam się najbardziej podobało.